Siedmiu młodych działaczy na rzecz zmian klimatycznych zostało odciągniętych od kultowej rzymskiej Fontanny di Trevi przez policję po tym, jak woda stała się…czarna.
Protestujący z organizacji Ultima Generazione, czyli Ostatnie Pokolenie, zaatakowali słynną włoską atrakcję na oczach setek turystów.
Na nagraniu ukazane jest, jak działacze wspinają się do wody i rozlewają wszędzie rozcieńczony węgiel drzewny, po czym trzymają transparenty z napisem: „Nie zapłacimy za paliwa kopalne”.
Widzowie sfilmowali wyczyn przeciw dalszemu finansowaniu paliw kopalnych zaledwie kilka dni po poważnej powodzi, w której zginęło 14 osób w północno-wschodniej części kraju.
Aktywiści skandowali: „nasz kraj umiera!”.
Słychać było, jak zgromadzony tłum buczał i szydził, wykrzykując obelgi pod adresem protestujących.
Około godziny 11:30 czasu lokalnego, kilku policjantów weszło do wody, aby wyciągnąć grupę aktywistów z fontanny.
Last Generation wydało oświadczenie wzywające do zaprzestania dopłat publicznych do paliw kopalnych i powiązało protesty ze śmiertelnymi powodziami w regionie Emilia-Romania.
Grupa, która stwierdziła, że jeden na cztery domy we Włoszech jest zagrożony powodzią, twierdzi, że substancją, którą wlewali do wody w fontannie, był „węgiel roślinny”.
Burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri potępił protest, który jest ostatnim z serii aktów skierowanych przeciwko dziełom sztuki we Włoszech.
Napisał na Twitterze; „Dość tych absurdalnych ataków na nasze dziedzictwo artystyczne”.
Grafiki zostały ostatnio spryskane, a autostrady zablokowane przez ruch Last Generation.