Niemal natychmiast po tym, jak Trent Alexander-Arnold ogłosił, że zdecydował się opuścić klub na rzecz Realu Madryt i zapłacił wysoką opłatę za podpis, Arne Slot sprowadził Conora Bradleya na prawą obronę. Teraz to zawodnik akademii miał zająć to miejsce. Kiedy Alexander-Arnold opuścił klub w czerwcu, Liverpool podpisał również kontrakt z Jeremie Frimpongiem. Dzięki temu Slot powinien być dobrze kryty na prawej obronie. Historyczna niedzielna porażka na Anfield z Manchesterem United opowiada inną historię.
22-letni Bradley spędził na boisku 62 minuty w meczu z United, a jego miejsce zajął pomocnik Dominik Szoboszlai. W podcaście Rest is Football były obrońca reprezentacji Anglii Micah Richards krytykuje początek sezonu w wykonaniu Bradleya.
PRZECZYTAJ: BBC jest pewne, że będzie to Sean Dyche
„W zeszłym sezonie, kiedy Bradley zastąpił Trenta (Alexandra-Arnolda), był doskonały. Był energiczny, potrafił walczyć jeden na jednego, fanom Liverpoolu podobało się to, co robił – zaczyna Richards.
W tym sezonie w drużynie Liverpoolu jest cieniem zawodnika, którym był. W tej chwili gra w sobie. Musi wyjść z głowy i myśleć, że jest tam, aby zastąpić Trenta, bo nie może. Trent był graczem, który jest jednym na milion. W tej chwili wygląda jak nerwowy wrak. Kiedy masz pomocnika, który zastępuje cię na prawej obronie, to pokazuje, że musisz zrobić więcej” – mówi były obrońca reprezentacji Anglii.
Czytaj o angielskich klubach: Mads Hermansen jednym z ośmiu letnich transferów gorszych od Benjamina Sesko