Uczniowie technikum w Rybniku opracowali kamizelkę wykrywającą bezdech u niemowląt. Urządzenie jest lepsze od maty sensorycznej, ponieważ znajduje się bezpośrednio na ciele niemowlaka, więc działa, nawet gdy dziecko spadnie z maty.
Wyjątkową kamizelkę opracowali Kamil Machura, Eryk Kampka i Denis Niebiałek. Inspiracją do rozpoczęcia prac nad projektem był syn ich znajomej. Koleżanka nastolatków kupiła wszelkie dostępne na rynku monitory oddechu u dziecka, ale nie spełniały oczekiwań ze względu na błędne działanie. Detektory odpinały się i zsuwały podczas snu lub piszczały w nieuzasadnionych przypadkach, gdy dziecko było przenoszone bądź zniknęło z kontrolowanego obszaru.
Kamizelka projektu Machury, Kampki i Niebiałka ma być niezawodna, ponieważ pracuje bezpośrednio przy dziecku, jest mobilna, lekka i nie obciąża klatki piersiowej malucha i jest obudowana specjalnym materiałem chroniącym przed wybuchem zasilania. W wypadku niewykrycia oddechu u dziecka kamizelka będzie sygnalizować to rodzicom poprzez sygnał przesłany na telefon komórkowy, który będzie wtedy piszczeć, dzwonić i wibrować.
Autorzy projektu chcą wypuścić kamizelkę na rynek do masowej sprzedaży. Pragną, aby cena produktu była na tyle niska, żeby mógł on się znaleźć w wyprawce każdych rodziców.