Pierwszy zwiastun Jurassic World Rebirth nawiązuje do oryginalnego filmu z „easter eggiem” wielkości dinozaura

0
2

Rzuć okiem na debiutancki zwiastun Jurassic World Rebirth, w którym po raz drugi znaleźli sposób na wstrzyknięcie trochę świeżej krwi do serii ożywiającej dinozaury:

Przebój kinowy wytwórni Universal na lato, przedstawia zupełnie nową gang zmierzającą na odległą wyspę w dżungli pełną wielkości autobusów.

Tym razem to Scarlett Johansson, Jonathan Bailey i Mahershala Ali uciekają od pękniętych szczęk do T-Rexów i drapieżnych ptaków, a zwiastun obiecuje dinozaury uznane za „zbyt niebezpieczne”, aby wystawiać je w oryginalnym Parku Jurajskim.

Każdy, kto widział ostatni, bolesny film jurajski – Jurassic World Dominion z 2022 roku – może również uznać za „zbyt niebezpieczne” powrót do tej dobrze wykopanej franczyzy tak szybko po klapie ostatniego filmu. Jest tu za to mocna obsada i dobra ekipa za kamerą – w fotelu reżysera zasiada Gareth Edwards („Godzilla”, „Rogue One”), który zna się na potwornych rozmiarach blockbustera, powraca też scenarzysta oryginalnego Parku Jurajskiego, David Koepp.

Jonathan Bailey gra doktora Henry’ego Loomisa, naukowca w okularach w zwiastunie, który najwyraźniej jest utrzymywany przy życiu przez bardziej zmęczonych światem bohaterów dramatu z bronią w ręku Alego i Johanssona.

Oczywiście naukowiec prowadzący główną rolę w filmie o Parku Jurajskim nie jest niczym nowym – serial jest ich pełen, zwłaszcza dr Alan Grant grany przez Sama Neilla, najbardziej kultowy bohater serii.

Ale to właśnie potencjalny związek między nowym doktorem a starą postacią jest być może najbardziej intrygującym, powtarzającym się elementem tego nowego filmu.

W wywiadzie dla Vanity Fair, Bailey (którego możecie kojarzyć z megahitu Wicked) drażnił się, że Loomis ma historię z Grantem.

„Zawsze chciałem, aby dr Alan Grant był z mnie dumny” – powiedział aktor w wywiadzie dla „Vanity Fair”. – Musisz poczekać i zobaczyć, jaki jest między nimi związek.

Teraz nie ma zbyt wiele do powiedzenia, ale to nie powstrzymało nas – wraz z wieloma innymi fanami serii w całej sieci – od zastanawiania się… Czy doktor Henry Loomis, „dwumetrowe pisklę indyka” z oryginalnego Parku Jurajskiego, jest już dorosły?

Wczesna scena w oryginalnym filmie pokazuje Granta, który jest sztywny, werbalnie przycina dziecko do rozmiaru, gdy niegrzeczne dziecko wzrusza ramionami na groźbę welociraptora w sile wieku, nazywając go niczym więcej niż „dwumetrowym indykiem”. „Spróbuj okazać trochę szacunku” – żartuje Grant w odpowiedzi – po dokładnym opisie, jak drapieżny ptak usuwa swoją zdobycz przed zjedzeniem jej żywcem:

Czy ten sam chłopiec wziął to sobie do serca? Czy z biegiem lat stał się również ekspertem od dinozaurów? Czy jest więc na tyle głupi, by stanąć oko w oko z przerażającym indykiem?

Na dowiedzenie się będziemy musieli poczekać do 2 lipca, kiedy Jurassic Park Rebirth trafi do kin.

Brak postów do wyświetlenia