Zanim wyginęła 250 milionów lat temu,wizualnie przerażająca, szablozębna bestia wielkości ogromnego tygrysa była „czołowym drapieżnikiem” na terenach dzisiejszej Republiki Południowej Afryki.
Najnowsza badania ujawniają, że stwór zwany Inostrancevią przebył 7000 mil, aby przejąć kontrolę nad terytorium.
Naukowcy twierdzą, że skamieniałości pokazują walkę o dominację prowadzącą do „Wielkiej Śmierci” 252 miliony lat temu, kiedy Ziemia doświadczyła niszczycielskiego masowego wymierania.
Ogromne erupcje wulkanów wywołały katastrofalne zmiany klimatu, zabijając dziewięć na dziesięć gatunków zwierząt, by ostatecznie doprowadzić do wyginięcia wielu.
Nowe znalezisko kopalne sugeruje, że Inostrancevia migrował 7 000 mil przez superkontynent Pangaea, wypełniając lukę w odległym ekosystemie, który stracił swoich czołowych drapieżników.
Współautorka badania, dr Pia Viglietti, powiedziała: „Wszystkie największe drapieżniki późnego permu w Afryce Południowej wyginęły na długo przed masowym wymieraniem w końcowym permie. Dowiedzieliśmy się, że to wolne miejsce w niszy było przez krótki czas zajmowane przez Inostrancevię. Mówi, że wyglądał jak część „najlepszego drapieżnika”.
Dr Viglietti, naukowiec z Field Museum w Chicago, powiedział: „Inostrancevia była gorgonopsem, grupą proto-ssaków, do której należały pierwsze drapieżniki szablozębne na planecie”.
Był mniej więcej wielkości tygrysa i prawdopodobnie miał skórę jak słoń lub nosorożec; choć z wyglądu przypominał gada, należał do grupy zwierząt, która obejmuje współczesne ssaki.
Badając zapis kopalny południowoafrykańskiego basenu Karoo, współpracownik dr Vigliettiego, dr Christian Kammerer, zidentyfikował skamieniałości dwóch dużych zwierząt drapieżnych różniące się od tych, które zwykle występują w tym regionie.
Współautorka, profesor Jennifer Botha z University of the Witwatersrand w Johannesburgu, powiedziała: „To pokazuje, że południowoafrykański basen Karoo nadal dostarcza krytycznych danych dla zrozumienia najbardziej katastrofalnego masowego wymierania w historii Ziemi”.
Dr Kammerer dodał: „Drapieżniki wierzchołkowe we współczesnych środowiskach wykazują wysokie ryzyko wyginięcia i zwykle należą do pierwszych gatunków, które są lokalnie wytępiane w wyniku działalności człowieka, takiej jak polowania lub niszczenie siedlisk.
„Pomyślmy o wilkach w Europie lub tygrysach w Azji, gatunkach, które mają tendencję do powolnego rozmnażania się i wzrostu oraz wymagają dużych obszarów geograficznych do wędrowania i polowania na zdobycz, a których obecnie nie ma na większości ich historycznych obszarów występowania. Należy się spodziewać, że starożytne drapieżniki wierzchołkowe miały podobne podatności i byłyby jednymi z gatunków, które jako pierwsze znikały podczas masowych wymierań.”
Oprócz rzucenia nowego światła na wyginięcie, które pomogło doprowadzić do powstania dinozaurów, dr Viglietti mówi, że badanie opublikowane w czasopiśmie Current Biology, może również nauczyć nas o ekologicznych „katastrofach”, jakich obecnie doświadcza planeta. „Zawsze dobrze jest lepiej zrozumieć, w jaki sposób wydarzenia masowego wymierania wpływają na ekosystemy, zwłaszcza że perm jest zasadniczo odpowiednikiem tego, przez co przechodzimy teraz.
„Tak naprawdę nie mamy żadnych współczesnych odpowiedników tego, czego można się spodziewać po masowym wymieraniu, które ma miejsce dzisiaj, a wydarzenie masowego wymierania permo-triasowego stanowi jeden z najlepszych przykładów tego, czego możemy doświadczyć w związku z naszym kryzysem klimatycznym i wymieraniem”.
Niestety, okazuje się, że wiele współczesnych ssaków czy drapieżników, jest zagrożonych wyginięciem. Zmiany klimatyczne nie służą ani zwierzętom, ani ludziom – wiele żyć i gatunków, jest realnie zagrożonych.