Istnieją tylko dwie rzeczy, które prestiżem mogą równać się z otrzymaniem Oscara. Nominacja do Oscara i zaproszenie do grona Amerykańskiej Akademii Filmowej, która decyduje o tym, kto dostaje tę statuetkę. Tego drugiego zaszczytu doświadczyła właśnie Joanna Kulig.
Amerykańska Akademia Filmowa to najważniejsza światowa instytucja filmowa. To ona bowiem decyduje o tym, kto dostaje nominacje i statuetkę Oscara — najistotniejszą filmową statuetkę na świecie. By zostać jej członkiem, należy dostać zaproszenie od zarządu instytucji, a te otrzymują osoby wcześniej nominowane do Oscara oraz te zgłoszone przez obecnego członka za wkład w rozwój kina. Teraz tego zaszczytu doznali Polacy.
W szeregi Amerykańskiej Akademii Filmowej weszło pięć polskich artystek: aktorka Joanna Kulig, reżyserka Agnieszka Smoczyńska, operatorka Jolanta Dylewska, montażystka Agnieszka Glińska, scenarzystka Ewa Piaskowska. Od teraz będą one miały wpływ na to, kto otrzymana nominację i statuetkę Oscara. To niezwykłe wyróżnienie dla ich talentu. Dla Joanny Kulig to kolejny sukces w jej zagranicznej karierze. Odkąd Polka zagrała w nominowanej do Oscara „Zimnej wojnie” z sukcesem podbija Hollywood. Niedługo będzie można oglądać ją w filmie „She Came To Me” u boku Anne Hathaway, a później w produkcji Michaela Keatona, thrillerze noir „Knox Goes Away”, w której zagra m.in. Al Pacino.
Zaproszenie do Amerykańskiej Akademii Filmowej można przyjąć lub odrzucić. Jeśli dana osoba zgodzi się na dołączenie, może być w niej dożywotnio. Razem z Joanną Kulig Akademia zaprosiła w tym roku w swoje szeregi takie osoby jak Stephanie Hsu, Colin Farrell, Raúl Castillo, Noémie Merlant, Paul Mescal, Bill Hader i A Martinez.
CZYTAJ: Październikowe hity Netflixa
CZYTAJ: Jeden z najostrzejszych napastników Premier League przygotowuje się do podpisania kontraktu