To było smutne powitanie w Ligue 1 dla Kaspera Schmeichela w 2023 roku. Ratcliffe i zarząd Nicei przekonali legendę Premier League do przejścia do francuskiego futbolu, pierwsze miesiące upłynęły pod znakiem napięć między Duńczykiem a piłkarzami, Duńczykiem a kibicami. Wtedy Schmeichel zaczął się popisywać na murawie. Kibice Nicei nie wiedzieli, że Schmeichel był mentalnie najlepszą drogą do gry w jednym z największych klubów na świecie.
Leicester. Tytuł Premier League. Klip z bramkarzem reprezentacji Danii. Potem miły, szybki transfer do Anderlechtu, zanim stary trener Brendan Rodgers zadzwonił i namówił weterana do przejścia do Celticu. Tak można podsumować karierę Schmeichela. Jest tylko jeden ważny szczegół, który został pominięty. Teraz Schmeichel mówi o sfinalizowanym transferze w 2023 roku, którego niewiele osób zauważyło.
We wtorek Celtic zmierzy się z Bayernem Monachium w drugim meczu Ligi Mistrzów. To ten gigant, z którym 38-latek był w drodze na lotnisko, aby podpisać z nim umowę.
Manuel Neuer złamał nogę pod koniec 2022 roku po fiasku Mistrzostw Świata w Katarze, Bayern potrzebował bramkarza, który mógłby od razu wejść i dostarczyć grę na najwyższym poziomie. Kasper Schmeichel został wybrany.
– Mówiło się o moim przenosinach do Bayernu Monachium. Początkowo wszystko było w pewnym sensie uzgodnione. Powiedziałem: Wyślij umowę. Nie muszę nawet wiedzieć, co w nim jest, i tak bym się podpisał” – zaczyna Schmeichel, według Bolda.
„Ale w końcu 'upadł na ziemię’. Nie wiem dokładnie, co się stało. Trzeba o to zapytać Bayern. Właściwie byłem w drodze na lotnisko i byłem gotowy do lotu do Bayernu, ale tak naprawdę nie jestem w 100 procentach pewien, co ostatecznie poszło nie tak – mówi Schmeichel, który teraz wolałby zatrzymać Bayern Monachium.