FC Barcelona pokonała Atlético Madryt 1:0 na Camp Nou i zwiększyła swoją przewagę na szczycie La Liga nad odwiecznym rywalem Realem Madryt do 11 punktów.
Po pierwszej minucie spotkania Atletico już mogło objąć prowadzenie, jednak silny strzał Antoine Griezmanna trafił nie w bramkę, a w poprzeczkę.
Pierwsze realne zagrożenie ze strony Barçy miało miejsce w 24. minucie, kiedy Robert Lewandowski dośrodkował piłkę do Torresa, ale niebezpieczne zagranie zostało wybite przez bramkarza Atleti, Jana Oblaka.
W 35. minucie Colchoneros ponownie zdawali się przejmować kontrolę nad meczem, gdy piłka powędrowała do Griezmanna, lecz jego świetny strzał został znakomicie obroniony przez Andre Ter Stegena.
Właśnie wtedy, gdy dominacja Barçy w posiadaniu piłki w pierwszej połowie wydawała się bezowocna, pierwszy gol padł tuż przed przerwą. Raphinha podał piłkę do niekrytego Torresa na szczycie pola karnego, a ten spokojnie strzelił gola.
Mimo to Atlético nie poddało się i po przerwie dążyło do wyrównania; Yannick Carrasco po swoim podkręconym strzale, który leciał w kierunku bramki, trafił poprzeczkę w 54. minucie.
Piłkarze Atlético domagali się rzutu karnego w 91 minucie po tym, jak piłka odbiła się od ramienia Sergio Busquetsa w polu karnym, ale asystent sędziego stwierdził, że nie było tam przewinienia.
Zwycięstwo oznacza, że Barcelona zachowuje silną kontrolę w wyścigu o tytuł La Liga z ośmioma meczami przed końcem i 11-punktową przewagą nad Realem Madryt.
Xavi, trener Barcelony stwierdził po meczu, że to było kluczowe zwycięstwo.