6 marca rozdano Orły, najważniejsze polskie nagrody filmowe. Prowadzącym wieczoru był Maciej Stuhr. Aktor nie stronił od żartów. Dogryzł nawet swojemu tacie, Jerzemu Stuhrowi, który w zeszłym roku został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu.
Maciej Stuhr znany jest z ostrego i inteligentnego żartu oraz odwagi w wypowiadaniu i bronieniu swojej opinii. Nikogo więc nie dziwiło, że pozwolił sobie na kilka ciętych ripost odnośnie do stanu polskiego społeczeństwa i żart, którym skomentował niechlubny czyn swojego ojca z października zeszłego roku. O co chodzi?
W październiku 2022 roku Jerzy Stuhr siadł za kierownicą swojego samochodu, będąc pod wpływem alkoholu i potrącił motocyklistę, który zeznał, że aktor próbował zbiec z miejsca zdarzenia. Na chwilę po zajściu Jerzy Stuhr wydał oświadczenie za pośrednictwem mediów społecznościowych swojego syna, w którym przepraszał za swoje nierozsądne zachowanie i zaprzeczył, że zbiegł z miejsca zdarzenia. Z początkiem marca tego roku aktor usłyszał wyrok w sprawie. Stuhr został uznany za winnego zarzucanego mu czynu i otrzymał karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych oraz dostał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez trzy lata. Aktor musi też wpłacić 6 tysięcy złotych na fundusz postpenitencjarny. Wyrok nie jest prawomocny, aktor może więc odwołać się od wyroku.
Podczas 25. gali Orłów Maciej Stuhr skomentował czyn swojego ojca poniższym żartem:
– Znam aktora, który znakomicie podłożył kiedyś głos pod osiołka. Państwo się domyślają, o kim mowa. Można powiedzieć: najsłynniejsze 07 w historii polskiego kina od czasów porucznika Borewicza. Któż z was nie chciałby zagłosować na niego w kategorii osioł roku. – podsumował czyn ojca Maciej Stuhr.