Gwiazda „Sukcesji”, Jeremy Strong, faktycznie wypił obrzydliwy koktajl w finale serialu! Aktor przyznaje, że wypił spory łyk.
Jeremy Strong faktycznie wypił obrzydliwy koktajl, który widziwmy w finale serialu. Aktor przyznaje, że wypił spory łyk, a potem wyszedł na zewnątrz i zwymiotował.
Jeremy Strong, pokazał, jak bardzo jest zaangażowany w granie swojej postaci, Kendalla Roya w przebojowym serialu, przyznając się, że naprawdę wypił raczej niesmaczny koktajl. W finale serialu postać Sarah Snook, Shiv Roy, przygotowała specjalny napój, opisany jako „odpowiedni dla króla”, dla Kendall do picia w domu ich mamy na Barbadosie. Składniki obejmowały mleko, ostry sos tabasco, skórki chleba, marynatę Branstona, surowe jajka, kakao w proszku i, na dodatek, jej własną ślinę. Ponaglany przez Romana Shiva i Kierana Culkina, Kendall wypił spory łyk napoju, którego reszta została umieszczona na głowie Kendalla przez jego brata.
Przemawiając w podcastie Succession, Jeremy ujawnił, że mikstura, którą spożył, zawierała „wszystkie te rzeczy”, które widzowie widzieli na ekranie. Powiedział: „Zrobiliśmy to tylko kilka razy, a potem wyszedłem na zewnątrz i zwymiotowałem, wskoczyłem do oceanu i zmyłem to z włosów. Tak, wypiłem to, tak”.
CZYTAJ: McEnroe: Rafa Nadal jest jak LeBron James. Pod jego nieobecność Roland Garros wygra Alcaraz
CZYTAJ: Kuba Błaszczykowski kończy karierę w kadrze. Wiemy, kiedy go zobaczymy ostatni raz