Google posuwa się naprzód z planami wprowadzenia funkcji czatu AI do swojej podstawowej wyszukiwarki, starając się nadążyć za falą nowych narzędzi sztucznej inteligencji, które mogą zagrozić dominacji firmy w Internecie po raz pierwszy od dziesięcioleci.
W minioną środę firma poinformowała, że wprowadza następną ewolucję wyszukiwarki Google, która będzie wykorzystywać chatbota napędzanego sztuczną inteligencją, aby odpowiadać na pytania, na które nigdy nie myślałeś, że wyszukiwarka może odpowiedzieć i tym samym pomóc użytkownikom uzyskać potrzebne informacje szybciej niż kiedykolwiek.
Dzięki tej aktualizacji wygląd i sposób działania wyników wyszukiwania Google znacznie się zmieni. Gdy użytkownicy wpiszą zapytanie w głównym pasku wyszukiwania, oprócz tradycyjnych wyników, automatycznie zobaczą wyskakujące okienko z odpowiedzią wygenerowaną przez sztuczną inteligencję.
Użytkownicy mogą teraz zapisać się na listę oczekujących na nową wyszukiwarkę Google, która najpierw zostanie uruchomiona w Stanach Zjednoczonych, za pośrednictwem aplikacji Google lub przeglądarki Chrome na komputerze. Według firmy, ograniczona liczba użytkowników będzie miała do niego dostęp w nadchodzących tygodniach.
Aktualizacje zostały zaprezentowane podczas I/O, corocznej imprezy deweloperskiej firmy, która skupiała się na połączeniu produktów AI i sprzętowych. Podczas wydarzenia Google ogłosiło również PaLM 2, swój najnowszy model języka sztucznej inteligencji, który ma konkurować z GPT-4 twórcy ChatGPT, OpenAI. Posunięcie to stanowi duży krok naprzód dla technologii, która napędza produkty AI firmy i obiecuje lepszą logikę, zdrowy rozsądek i matematykę. Może również generować wyspecjalizowany kod w różnych językach programowania.
Jednak system nie jest jeszcze doskonały; w jednym wyszukiwaniu „najlepszych pizzerii w Nowym Jorku” wyniki zostały wypełnione restauracjami z San Francisco.
Cathy Edwards, wiceprezes Google ds. wyszukiwania, powiedziała, że jest jeszcze „bardzo wcześnie”, a firma będzie nadal wprowadzać zmiany w nadchodzących tygodniach i miesiącach.
Podobają Wam się takie zmiany?