Od kilku tygodniu w mediach nie cichnie temat afery wokół niemieckiego zespołu Rammstein. Wszystko przez poważne oskarżenia pod adresem wokalisty formacji, jakie wniosło kilka fanek obecnych na zakulisowych imprezach kapeli. Przybliżamy, o co chodzi i dlaczego w sprawę włączył się niemiecki rząd.
Rammstein to jeden z najsłynniejszych niemieckich zespołów, który zyskał ogromną światową sławę dzięki takim utworom jak „Amerika” czy „Du hast”. Od lat wzbudzał kontrowersje ze względu na tematykę swoich tekstów (m.in. seks, przemoc, polityka, kanibalizm, holokaust) i odważne graficznie okładki. Na przykład na płycie „Liebe ist fur alle da” zespół odtworzył „Ostatnią wieczerzę”, dlatego też musiał stworzyć nową szatę graficzną dla krążka, ponieważ nie wszędzie dopuszczono wydanie do sprzedaży w pierwotnej formie. Choć Rammstein nie ma problemu z byciem kontrowersyjnym, najnowsze oskarżenia pod adresem wokalisty, wstrząsnęły członkami formacji.
Till Lindemann został oskarżony przez kilka kobiet o odurzanie narkotykami i zmuszanie do seksu podczas imprez zespołu organizowanych po koncertach. Co więcej, były to kobiety, które znalazły się na koncertach i na imprezach ze względu na swój wygląd. Miały być specjalnie wcześniej wybrane przez menedżerkę zespołu i zaproszone na koncert Rammstein poprzez Instagram. Zapraszanie na koncerty do przednich rzędów kobiet o charakterystycznym wyglądzie jest w branży muzycznej znanym zabiegiem.
Sprawa nabrała rozgłosu i aktualnie bada ją berlińska policja. Muzyk jest oskarżony przez niemiecką prokuraturę w sprawie dotyczącej dystrybucji środków odurzających i licznych przestępstw seksualnych. Wytwórnia Universal oświadczyła, że zawiesza promocję wydawnictw zespołu, a z wokalistą Rammstein współpracę zerwał niemiecki wydawca jego książek. Komisarz rządu federalnego Niemiec ds. antysemityzmu Felix Klein wezwał z kolei do wyciągnięcia konsekwencji z ostatnich oskarżeń wobec Tilla Lindemanna i odwołania najbliższych koncertów zespołu na stadionie w Berlinie. Nie tylko ze względu na ostatnie rewelacje, ale również zważywszy na stałe nieposzanowanie pamięci ofiar holokaustu przez Rammstein.
Rammstein znalazł się w trudnym położeniu, ale wciąż koncertuje, a jego popularność nie słabnie. Na samym Spotify w tym miesiącu ich utwory odtworzono ponad 11 mln razy. Zespół nie ucieka jednak od oskarżeń i zabiera głos. W pierwszym oświadczeniu powiedział, że oskarżenia niezwykle mocno wstrząsnęły każdym z członków zespołu i poważnie podchodzą do kwestii dobrego samopoczucia i bezpieczeństwa fanów na ich koncertach. Zespół poczynił również kroki prawne, a prawnicy wokalisty twierdzą, że to nie pierwszy raz, kiedy pod adresem ich klienta padają takie oskarżenia i żadne z nich nie były prawdziwe, tak i fałszywe są obecne oskarżenia. Teraz dodatkowy głos w sprawie zabrał perkusista zespołu. W oświadczeniu opublikowanym na mediach społecznościowych podkreślił, żeby oddzielił imprezy zespołu od imprez wokalisty, ponieważ ten już dawno oddalił się od reszty zespołu. Perkusista przyznał również, że wierzy koledze z kapeli.
-Oskarżenia z ostatnich tygodni mocno wstrząsnęły naszym zespołem i mną osobiście. Wami pewnie też. Jestem w szoku po tym, co pisało się w internecie i w prasie o naszym wokaliście. […] Ważne jest, by nie mylić naszych oficjalnych imprez z imprezami Tilla. W ostatnich latach Till się od nas oddalił i stworzył własną bańkę ze swoimi ludźmi, swoimi imprezami i swoimi projektami. To mnie zasmuca. Wierzę Tillowi, gdy mówi nam, że zawsze chciał, by jego goście dobrze się bawili. Najwyraźniej jednak niektórzy goście wyobrażali to sobie inaczej niż on. Oczekiwania kobiet, które się wypowiadały, zapewne nie zostały spełnione. Zgodnie z ich oświadczeniami, czuły się niekomfortowo, na granicy sytuacji, której nie potrafiły kontrolować. […] Życzyłbym spokojnej, wyważonej refleksji, również w naszym zespole. Cała nasza szóstka stoi ramię w ramię.- napisał perkusista Rammstein.
READ: Nick Kyrgios: Tylko ja mogę pokonać Novaka Djokovica na Wimbledonie
READ: Czekacie na nowego Bonda? AI pokazuje jak wyglądaliby w roli 007 typowani na niego aktorzy