Chwilę po tym, jak legendarny Robert De Niro został kolejny raz ojcem, media obiegła straszna wiadomość. Zmarł wnuk aktora. Leandro De Niro miał 19 lat. Co się stało?
W poniedziałek 3 lipca podano do wiadomości publicznej informację o śmierci Leandro De Niro Rodrigueza, 19-letniego wnuka Roberta De Niro. O śmierci wnuka De Niro poinformowała w oficjalnym oświadczeniu jego matka i córka De Niro, Drena De Niro.
-Mój piękny, słodki aniołku. Kochałam cię nie do opisania od chwili, gdy poczułam cię w brzuchu. Byłeś moją radością, moim sercem i wszystkim, co kiedykolwiek było czyste i prawdziwe w moim życiu. Chciałbym być teraz z tobą. Chciałbym być z tobą. Nie wiem, jak żyć bez ciebie, ale spróbuję iść dalej i szerzyć miłość i światło, którym sprawiłeś, że poczułam się twoją mamą. Byłeś tak głęboko kochany i doceniany i chciałbym, żeby sama miłość mogła cię uratować. Tak mi przykro, moje dziecko, tak mi przykro. Spoczywaj w pokoju i wiecznym raju mój drogi chłopcze.- napisała Drena De Niro na swoich mediach społecznościowych.
Robert De Niro również wydał oświadczenie. Aktor podziękował za słowa wsparcia i otuchy oraz poprosił o okazanie szacunku jego rodzinie, dając im w spokoju opłakać stratę.
Z nieoficjalnym informacji publikowanych przez amerykańską prasę wynika, że wnuk hollywoodzkiego aktora miał umrzeć z przedawkowania. Narkotyki miały zostać znalezione przy jego ciele.
CZYTAJ: Mats Wilander przekonany, że Andy Murray może wygrać w tym roku Wimbledon
CZYTAJ: Ile par okularów zużyto przy kręceniu serii o Harrym Potterze?