Aretha Franklin zmarła w 2018 roku. Legendarna piosenka nie sporządziła testamentu w swoich ostatnich dniach życia. Po jej śmierci znaleziono jednak w jej domu pod poduszką odręcznie pisany przez nią testament. Po pięciu latach rozprawy sądowej zapadł wyrok orzekający, czy dokument był autentyczny i ważny.
Aretha Franklin była amerykańską piosenkarką, którą nazywano „Królową soulu”.W swej długiej karierze zdobyła aż 18 nagród Grammy. Artystka zmarła w 2018 roku w wieku 76 lat z powodu raka trzustki. Franklin była niezamężna i nie sporządziła testamentu w chwili jej śmierci.
Dokument, który wywołał rozprawę sądową, pochodzi z 2014 roku i został znaleziony w domu Arethy Franklin w maju 2019 roku przez jej siostrzenicę Sabrinę Owens. Według informacji podawanych przez amerykańskie media znaleziony dokument faworyzuje dwóch z czterech synów artystki jako zarządców jej majątku: Kecalfa Franklina i Edwarda Franklina. Zaspisy testamentu wywołały spory wśród dzieci Arethy Franklin.
Po pięciu latach sporów odręczny testament znaleziony pod poduszką w domu Arethy Franklin został uznany za ważny przez ławę przysięgłych stanu Michigan. Wezwano rodzeństwo do podziału dochodów z muzyki i tekstów Franklin.
CZYTAJ: Taylor Swift zmienia tekst kontrowersyjnej piosenki i wzbudza jeszcze większe kontrowersje!