Niedawno informowaliśmy o aferze wokół filmu „Wielki Mike”, za który Sandra Bullock dostała Oscara. Portretowany „Wielki Mike” – w rzeczywistości Michael Oher – pozwał swoją rodzinę zastępczą (również pokazana w filmie), twierdząc, że go oszukała, a historia medialna wokół niego jest fałszywa. Teraz mamy nowe wieści w sprawie.
„Wielki Mike” to film z 2009 roku, w którym poznajemy historię Michaela Ohera. Czarnoskórego nastolatka, który, pozostawiony sam sobie, zostaje zabrany z biednej dzielnicy przez dobrze sytuowaną rodzinę Tuohy. Ta otacza go opieką, miłością, oraz zapewnia wszelkie rzeczy potrzebne mu do rozwoju, w tym najlepszą edukację. To prowadzi Ohera do wielkiej kariery w legendarnej lidze futbolu amerykańskiego NFL.
Niedawno poddano pod wątpliwość autentyczność przedstawionych w filmie wydarzeń, kiedy Michael Oher pozwał swoją zastępczą rodzinę. Twierdzi, że go oszukali i wykorzystali finansowo, żerując na jego sukcesie w NFL i historii życia. Oher podaje, że dopiero w tym roku miał się dowiedzieć, że państwo Tuohy tak naprawdę go nie adoptowali, a jedynie sprawują nad nim nadzór kuratorski.
Oher twierdzi, że kazali mu podpisać dokumenty o nadzorze dopiero wtedy, gdy osiągnął pełnoletność. Według Ohera zrobili to, by mieć prawa do wszelkich podpisywanych przez niego w tym czasie kontraktów. Sportowiec twierdzi również, że nie dostał ani grosza z pieniędzy za sukces książki i filmu opartych na jego historii. Państwo Tuohy zaprzeczają oskarżeniom o wykorzystywanie finansowe i nie podzielenie się z przybranym synem środkami za sukces „Wielkiego Mike’a”. Zarzut o oszukanie Ohera w kwestii adopcji tłumaczą tym, że w tamtym okresie nie było przepisu pozwalającego im na jego adopcję w prawnym znaczeniu tego słowa.
Teraz poznaliśmy kolejne wieści w sprawie. Adwokat rodziny Tuohy poinformował, że Michael Oher poprosił rodzinę o 15 milionów dolarów, aby nie upublicznił swojego twierdzenia, że rodzina go oszukała. Sean i Leigh Anne Tuohy bardzo jasno dali do zrozumienia poprzez swoich prawników, że nie ma prawdy w tym, co twierdzi Oher. Prawnik rodziny Tuohy rozmawiał z TMZ Sports o tej sprawie, twierdząc, że Oher jest głównym zamieszania, który próbuje wyciągnąć pieniądze z zastępczych rodziców, grożąc im negatywną prasą.
-Przez lata Tuohy’owie dawali panu Oherowi równą część jego udziałów z kontraktu na film „Wielki Mike”. Nawet niedawno, kiedy pan Oher zaczął im grozić tym, co zrobi, chyba że zapłacą mu ośmiocyfrową niespodziankę, a w ramach tego wysiłku próbnego odmówił spieniężenia małych czeków zysku, nadal zdeponowali równy udział pana Ohera na koncie powierniczym, które założyli dla jego syna.- powiedział adwokat Marty Singer.
Jesteście ciekawi tej sprawy i jej rozwiązania?