Aktorka z Harry’ego Pottera, która grała dublerkę Hermiony Granger ujawnia, którego rekwizytu żaden aktor nie zdołał ukraść z planu zdjęciowego ze względu na surowe zasady wytwórni.
Seria o Harrym Potterze jest pełna magicznych stworzeń, zaczarowanych przedmiotów i nieziemskich istot, które zostały z miłością stworzone przez zakulisową ekipę. W wywiadzie dla Daily Star, aktorka z Harry’ego Pottera, Flick Miles, która była dublerką Hermiony w pierwszych czterech filmach, wyjaśnia, jak wyglądały rekwizyty w prawdziwym życiu i czy ktoś coś ukradł z setu.
Rekwizyty musiały być rejestrowane, a załoga ekipy filmowej przez cały czas wiedziała, gdzie się znajdują i kto je ma. Istniała zasada mówiąca, że nie można było zabrać z planu filmowego do domu. Flick Miles przyznała jednak, że nie przypomina sobie nikogo, kto faktycznie zastosowałby się do tej reguły. Choć była jedna rzecz, której nikt nie zabrał.
-Nie było mowy, żebyś zabrał różdżkę! Trzeba było wpisywać się w rejestrze, że różdżkę wziąłeś, a później, że ją zdałeś. Ale rzeczy takie jak pióra, było ich kilka, zdecydowanie wzięłam.- powiedziała Miles.
Miles przyznała się również, że zwinęła jeszcze coś.
-Kiedy [uczniowie] po raz pierwszy przybywają do Hogwartu, wszyscy mają na sobie czarny krawat, ponieważ nie zostali jeszcze przydzieleni do swojego domu. Zwykły szary mundur i czarny krawat z herbem Hogwartu. Zachowałam ten czarny krawat, bo po prostu pomyślałam, że jest taki fajny! Nie było ich tak wielu, w filmie widzisz tylko niewielką grupę pierwszoroczniaków, kiedy są sortowani, więc nie było wielu takich.- stwierdziła Miles.
CZYTAJ: Jak spać podczas upałów? 5 wskazówek
CZYTAJ: Składają ofertę za Harry’ego Kane’a, ale fani uważają, że cena jest „lekceważąca”