Nowa produkcja Netflixa bije wszelkie rekordy. „Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów” szybko staje się jedną z najpopularniejszych serii w historii platformy. Dwa tygodnie po premierze miniserial oglądano już ponad 307 milionów godzin na całym świecie.
Wygląda na to, że spin-off ze świata serialu „Bridgertonowie” będzie iście historyczną globalną sensacją. Nowa produkcja Netflixa bije wszelkie rekordy.
Od czasu światowej premiery, która miała miejsce 4 maja, „Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów” oglądano już 307 milionów godzin na całym świecie. To imponujące oświadczenie w obecnym krajobrazie telewizyjnym. Oglądalność produkcji jest jeszcze bardziej imponująca, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że miniserial ma tylko sześć odcinków i jest to seria limitowana, co oznacza, że nie będzie kolejnych sezonów. Dla porównania, obie części serialu”Bridgertonowie”, którego spin-offem jest „Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów”, które są obecnie dostępne w serwisie Netflix, zawierają po osiem odcinków i nie osiągały aż takich zawrotnych wyników oglądalności tak szybko po premierze. Popularność nowej miniserii Netflixa może za to teraz pozytywnie wpłynąc na oglądalność nadchodzącego sezonu „Bridgertonów”, który zadebiutuje na Netflixie jeszcze w tym roku, jak i zachęcić do obejrzenia pierwszych dwóch sezonów. Jedno jest pewne, Netflix trafił w dziesiątkę, wydając serial „Królowa Charlotta: Opowieści ze świata Bridgertonów”. Tak samo, jak doskonale dobrał aktorów. Już sam ich wizerunek zachęca do seansu.
Oglądaliście już miniserial „Królowa Charlotta: Opowieści ze świata Bridgertonów”? Podzielcie się swoimi wrażeniami. Jesli nie oglądaliście, koniecznie musicie nadrobić. Tajemnica, którą skrywa król Jerzy i sposób, w jaki jest ukazana, są warte seansu.
CZYTAJ: Nie żyje mąż Justyny Kowalczyk-Tekieli. Biegaczka zabrała głos
CZYTAJ: Koniec jest bliski! Rafa Nadal wycofuje się z Roland Garros i podaje datę zakończenia kariery