Media społecznościowe mają ogromną moc. Są narzędziem, które bez wątpienia wykorzystywane jest w każdy możliwy sposób, z czego najpopularniejsze funkcje to: informacyjne, manipulacyjne, naukowe i zarobkowe. Na piedestał wybija się szczególnie Instagram, Facebook i TikTok, które w ostatnich latach stały się potężnym narzędziem łączącym wszystkie powyższe rzeczy w jedno.
Od jakiegoś czasu, nie tylko influencerzy zarabiają w mediach społecznościowych – grupą, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem i dzięki udostępnianiu i reklamowaniu swoich prac, zdobywa nowych klientów, są…lekarze!
Jednak nie tylko oni – poza grupą medyków, również kosmetologowie i kosmetolożki zajmują się – w tym przypadku – kosmetologią estetyczną i udostępniają swoje prace w social mediach.
Zarówno jedni, jak i drudzy, na swoich socialach udostępniają prace związane z efektami medycyny bądź kosmetologii estetycznej – pokazują między innymi efekty wypełniania ust kwasem hialuronowym, porównanie „przed” i „po”, a także udostępniają tzw. „rolki”, w których widać, jak wygląda ich praca.
Niestety, niektórzy influencerzy wchodzą w wątpliwą współpracę barterową z osobami wykonującymi zabiegi z zakresu kosmetologii bądź medycyny estetycznej i reklamują zabiegi takie jak powiększanie ust czy nici liftingujące. W konsekwencji, obserwatorzy danej influcenerki bądź influencera, bardzo często wybierają się do polecanej przez [influcencera] osoby, a efekt, który otrzymują, jest zupełnie inny niż ten, który był reklamowany i polecany (przypominamy – współpraca barterowa).
Niejednokrotnie w internecie pojawiały się zarzuty wobec influencera/influencerki w związku z reklamowaną współpracą (barterową) z osobą wykonującą zabieg z zakresu medycyny bądź kosmetologii estetycznej. Wskazywano i udowadniano, jak oczekiwany efekt odbiega od reklamowanego, a także dokumentowano realne zagrożenie zdrowia lub życia! Pamiętajmy, że medycyna i kosmetologia estetyczna wpływa nie tylko na nasz wygląd, ale na nasze zdrowie (i życie), więc ZAWSZE należy wybierać osoby wykwalifikowane w tej dziedzinie, bazując na pracach danych osób, informacjach w internecie i (zarejestrowanej) działalności – nigdy nie na zasadzie reklamy celebrytów.
Wobec tego, od 2023 roku nadchodzą poważne zmiany – przepisy, które za kilka miesięcy wejdą w życie, zakazują promowanie zabiegów medycyny estetycznej pod groźbą kary 2 milionów złotych.
O ile fakt, że influencerzy i celebryci nie będą mogli reklamować lekarzy/kosmetologów za współpracę barterową jest bezsprzecznie pozytywnym działaniem, tak jednocześnie nowa regulacja uderza w lekarzy i kosmetologów, którzy swoją pracę wykonują rzetelnie, a social media służą im do promowania swoich prac.
Żadna z osób pracująca w sektorze medycyny lub kosmetologii estetycznej, nie będzie mogła dodawać na swoje profile zdjęć porównujących, tzw. efekt „przed” i „po”, nie będzie mogła udostępniać swoich prac, a także promować zabiegów laserowych czy upiększających.
Bez wątpienia, reklamowanie medycyny lub kosmetologii estetycznej związanej z ingerencją (kwas hialuronowy, nici PDO itd.) w ramach współpracy barterowej przez celebrytów i influencerów w żaden sposób nie powinno być legalne, tak lekarze i kosmetolodzy, osoby wykwalifikowane w tej dziedzinie, nie będą mogły publikować efektów swojej pracy. W konsekwencji, stracą oni potencjalnego klienta, który specjalistę wybiera na podstawie efektów pracy udostępnionych właśnie w social mediach.
Miejmy nadzieję, że ustawa zostanie zmodyfikowana i osoby, które posiadają zarejestrowane działalności, będą mogły ogłaszać swoje prace i nie tracić klientów.
Co uważacie o tej sytuacji?