Żona Dawida Kubackiego walczy o życie. Skoczek zakończył sezon

0
100

W niedzielę Dawid Kubacki nagle wycofał się z turnieju Raw Air i opuścił zespół. Skoczek nie podał przyczyny, a trener kadry poprosił media o niedrążenie tematu. Dziś poznaliśmy powód. Żona Dawida Kubackiego trafiła w ciężkim stanie do szpitala i walczy o życie. Czołowi skoczkowie trzymają kciuki za Martę Kubacką.

Jeszcze w sobotę Dawid Kubacki brał udział w ostatniej odsłonie cyklu Raw Air. W niedzielę też był na liście startowej, jednak na kilka godzin przed rozpoczęciem konkursu, PZN opublikował krótkie oświadczenie informujące, że Dawid Kubacki wycofał się z niedzielnych zawodów z powodów osobistych. Polak przekreślił tym sobie możliwość walki o miejsce na podium w klasyfikacji końcowej cyklu Raw Air i pozbawił szans na zdobycie Kryształowej Kuli.

Po zakończeniu niedzielnego konkursu trener polskich skoczków Thurnbichler poinformował, że Kubacki wycofał się z powodów osobistych, które nie mają nic wspólnego z jego zdrowiem ani rywalizacją. Thurnbichler jednocześnie zaapelował o uszanowanie zaistniałej sytuacji i zaprzestanie zadawania pytań w tej sprawie. Trener nie wypowiadał się również w kwestii powrotu Kubackiego. Jedynie zapewnił, że gdy tylko będzie wszystko wiadomo, poinformuje media. Dziś już wiadomo, że Kubacki nie wróci w tym sezonie na skocznie. Skoczek wyjaśnił swoje nagłe zniknięcie w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie.

Kubacki poinformował na swoim Instagramie, że jego żona wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. To koniec walki dla Kubackiego w tym sezonie skoków narciarskich i początek, miejmy nadzieję, że wygranej bitwy o żonę. Trzymamy kciuki za jego ukochaną!

Za powrót Marty Kubackiej do zdrowia kciuki trzyma cały świat skoków narciarskich, w tym topowi skoczkowie. Pod postem Kubackiego komentarze napisali m.in. Kraft i Granerud. Skoczkowie, z którymi Kubacki walczył o Kryształową Kulę napisali, że trzymają kciuki za Martę i myślami są z Kubackim.

O zawodniku nie zapomniał również Polski Związek Narciarski. – Wspieramy Dawida, jak możemy. W tej chwili modlimy się za niego. Ma od nas gwarancję, że jeżeli będzie potrzebował z naszej strony jakiejkolwiek pomocy, to natychmiast ją otrzyma. Napisałem do niego SMS-a w tej sprawie. Odpisał: „Tak, oczywiście, dziękuję” – powiedział w rozmowie z Interią prezes związku, Adam Małysz.

Słowa otuchy przekazał również trener polskich skoczków. – W tym momencie sport jest dla mnie sprawą drugorzędną. Wszystkie moje myśli i myśli całej drużyny są z Dawidem, jego żoną i całą rodziną. Modlimy się za nich i życzymy im mnóstwo siły, której potrzebują w tej trudnej sytuacji – mówił Thurnbichler w specjalnym komunikacie dla PZN.

Brak postów do wyświetlenia