Brytyjczycy, podejmując desperacką próbę walki z obniżeniem rachunków za energię nadchodzącej zimy, masowo zaopatrują się w koce i frytkownice.
Gwałtownie rosnące ceny gazu i energii elektrycznej, dotyczą każdego z nas – nie tylko w Polsce, ale praktycznie w większości krajów na ziemi, ludzkość dotknął globalny kryzys. Inflacja stale rośnie, dlatego ludzie poszukują tańszych alternatyw, aby w jakikolwiek sposób poradzić sobie z tym, co czeka nas wszystkich już za kilka tygodni.
Według najnowszego badania przeprowadzonego przez British Retail Consortium (BRC), urządzenia takie jak frytkownice i suszarki, sprzedawały się ponadprzeciętnie.
Jednak „ucierpiał” na tym sektor urządzeń elektronicznych takich jak komputery czy telewizory, ponieważ pogarsza się sytuacja życiowa ludzi na całym świecie związana ze stale rosnącymi kosztami związanymi z (podstawami) funkcjonowania.
Raport wykazał, że wartość sprzedaży detalicznej wzrosła we wrześniu o 2,2%, z 0,6% w tym samym okresie w ubiegłym roku.
Helen Dickinson OBE, dyrektor generalna BRC, powiedziała: „Podczas gdy sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii wzrosła we wrześniu, oznaczało to kolejny miesiąc spadku wielkości sprzedaży, biorąc pod uwagę wysoki poziom inflacji.
„Ponieważ zaufanie konsumentów nadal spadało, ludzie robili ostrożnie zakupy, unikając dużych kwot na paragonie, związanych z zakupem rzeczy takich jak nowe komputery, telewizory i meble.” – dodała.
„Wiele gospodarstw domowych przygotowuje się również na wyższe koszty energii tej zimy, dzięki kocom, ciepłej odzieży i energooszczędnym urządzeniom, takim jak suszarki i frytkownice, które dobrze się sprzedają.”
„Zbliża się trudna zima zarówno dla detalistów, jak i konsumentów. Koszty rosną w całym łańcuchu dostaw detalistów, funt pozostaje słaby, stopy procentowe rosną, a napięty rynek pracy podnosi koszty zatrudnienia.”
„Wszystko to sprawia, że detalistom trudniej jest obniżyć ceny i pomóc borykającym się z problemami gospodarstwom domowym”.
Pani Dickinson wezwała rząd do zapewnienia „jasności” w sprawie stawek biznesowych w przyszłym roku i wezwała do zamrożenia mnożnika.
Podkreśliła jednak, że detaliści staną w obliczu podwyżki rachunków o 800 milionów funtów, co „nieuchronnie wywrze dodatkową presję na ceny”.
Paul Martin, szef sprzedaży detalicznej w KPMG, powiedział, że konsumenci koncentrują się na uzyskaniu „wartości za pieniądze” poprzez przejście na produkty marki własnej i przejście tam, gdzie są zniżki.
„Właściwe ustalanie cen i działań promocyjnych może być różnicą między udanymi lub ponurymi świętami dla sprzedawców detalicznych w tym roku” – dodał.