Dave Grohl to nie tylko legendarny perkusista Nirvany i frontman kultowego Foo Fighters. Grohl to też zagożały fan zespołu Metallica. Muzyk zaskoczył fanów, kiedy został dostrzeżony, jak oglądał koncert zespołu Metallica, jak zwyczajny człowiek, czyli w tłumie fanów na płycie stadionu, zamiast w strefie VIP.
Jakie to uczucie być na koncercie swojej ulubionej kapeli i spotkac na nim innego swojego ukochanego muzyka? Wiedzą to fani zespołu Metallica, którzy mieli okazję uczestniczyć w koncercie kapeli w towarzystwie Dave’a Grohla.
Dave Grohl to wokalista i gitarzysta kultowego zespołu rockowego Foo Fighters oraz perkusista legendarnegj formacji Nirvana. Grohl to też muzyk, który od lat cieszy się mianem jedno z najmilszych artystów świata – tak opisuje go większość dziennikarzy i person scenicznych, którzy mieli okazje go poznać. Teraz poznali go też fani zespołu Metallica. Okazuje się bowiem, że Grohl poszedł na koncert zespołu, jak każdy przeciętny człowiek i bawił się na płycie stadionu w towarzystwie publiczności. Fani, którzy stali najbliżej Grohla, nawet zrobili sobie z nim zdjęcie, z czym muzyk nie miał żadnego problemu.
Po tym jak zdarzenie to obiegło internet, internauci zaczęli wychwalać Grohla za to, że pomimo swojej popularności, Grohl znalazł czas, aby spotkać się z innymi uczestnikami koncertu, zdając się rezygnować z jakiegokolwiek traktowania VIP.
Od lata wiadomo, że Grohl jest wielkim fanem zespołu Metallica. Grohl powiedział w jednym z wywiadów: „Będę zagorzałym fanem zespołu Metallica aż do dnia, w którym umrę. Kupiłem ich pierwszy album na kasecie z katalogu wysyłkowego. Nigdy o nich nie słyszałem… A opis brzmiał: „thrash metal”. Brzmiało to przerażająco i fajnie. Wysłałem im więc moje 6 lub 7 dolarów, a kilka tygodni później dostałem tę taśmę pocztą. To było „Kill 'Em All” i to rozwaliło mój pieprzony umysł.”
CZYTAJ: Ringo Starr odpowiada krytykom sugerującym wykorzystanie AI w ostatnim utworze The Beatles