Nie żyje Helmut Berger. Słynny aktor lat 60. i 70. Był znany m.in. z roli w trzeciej odsłonie „Ojca Chrzestnego”. Miał 78 lat.
Helmut Berger, jedna z wielkich postaci filmowca Luchino Viscontiego, zmarł niespodziewanie. Aktor miał wkrótce skończyć 79 lat. Żegna się, pozostawiając po sobie wielkie dziedzictwo, z filmami takimi jak „Ojciec chrzestny III” czy „Portret Doriana Graya” i będąc jednym z najpopularniejszych aktorów w latach 60. i 70. XX wieku. Oprócz 'Ojca chrzestnego III’ czy 'Portretu Doriana Greya’ pracował na ekranie z takimi hollywoodzkimi aktorkami jak Elizabeth Taylor czy Henry Fonda.
Doniesienia potwierdził jego agent, który potwierdza też, że do śmierci Bergera doszło w czwartek nad ranem.
We wczesnych latach życia Helmut Berger spędzał czas w kilku krajach, takich jak Francja, Anglia i Włochy, gdzie uczył się swoich języków i poznał Luchino Viscontiego, który uczynił go jednym z najważniejszych aktorów tamtych czasów. Punkt zwrotny nastąpił, gdy Berger otwarcie zadeklarował swoją biseksualność. Od tego czasu on i Luchino Visconti stali się kochankami i stali się nierozłączni od lat 60. Jednak po śmierci twórcy w 1976 roku aktor zmienił się całkowicie i zwrócił się w życie w nadmiarze, w którym nie brakowało narkotyków i alkoholu, a nawet raz próbował popełnić samobójstwo.
Mimo wszystko pozostawił po sobie spuściznę pełną wielkich sukcesów.
CZYTAJ: Nie żyje mąż Justyny Kowalczyk-Tekieli. Biegaczka zabrała głos
CZYTAJ: Koniec jest bliski! Rafa Nadal wycofuje się z Roland Garros i podaje datę zakończenia kariery